Obejrzyj czołówkę magazynu Konfrontacja (Wideo)
Magazyn „Konfrontacja” gościł na antenie telewizyjnej w latach 2005-2006, był emitowany w dwie środy miesiąca o godz. 22.40. Zdjęty został wbrew wysokiej oglądalności i zdaniu dyrekcji anteny, jak to później mi wytłumaczył ówczesny szef telewizji: „zaszło nieporozumienie”. Decyzja o zdjęciu z anteny została podjęta w nocy tuż po emisji odcinka poświęconego sprawie generała Marka Papały. Co takiego tam padło, że aż tak pilną decyzję podjęto? Nie wiem. Magazyn w ogóle stawał się niewygodny dla wielu stron. Teraz po latach spróbuję go reaktywować, kilka lat temu miało to miejsce w wersji internetowej i papierowej.
Tak jak wszędzie i u nas trwa „zastępowanie niezależnego dziennikarstwa przez silnie upolitycznione programy dla obu stron. Która strona jest lepsza? To nieistotne, bo żadne z tych podejść nie ma nic wspólnego z dziennikarstwem,” jak pisze Matt Taibbi. Pod tymi zdaniami się podpisuję. I dodałbym: Mówię w niej o niewidzialnych naciskach wewnątrz branży, w której pracuję już od niemal trzydziestu lat (powinienem zmienić na - od 24 lat). Media komercyjne zawsze goniły za sensacją. Nie zdarzyło się, żeby nie zachęcano nas do bicia treścią prosto w wasze ośrodki oburzenia. Zawsze polowaliśmy na wasze oczy.” (Fragment z książki „Nienawiść sp. z o.o.”, Matt Taibbi)
Mam pokorę, tego nauczyło mnie życie, więc nie będzie buńczucznej zapowiedzi. Wierzę, że widzowie mnie wesprą w walce o zbudowanie tej medialnej wyspy.