Skandaliczne śledztwo w sprawie Olewnika. Nieznane taśmy. KONFRONTACJA (9)

Sprawa Olewnika to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych w Polsce. Wydawałoby się, że wszystko o niej wiemy. Odbył się proces, powołano sejmową komisję śledczą (2009-2011). Sprawę badały specjalne policyjne i prokuratorskie grupy śledcze. Rodzina Olewników przez wiele lat nie odpuszczała. Dzisiaj to głównie ojciec Krzysztofa, Włodzimierz Olewnik, trwa przy niej uparcie i żąda prawdy. Pomimo upływu lat i takiego zaangażowania, nie ma osoby, która by mogła powiedzieć: – sprawę wyjaśniliśmy do końca.
Przed Sądem Okręgowym w Płocku rozpoczął się kolejny proces w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Przed sądem postawiono pięciu oskarżonych, najważniejszym wśród nich jest Jacek K., były wspólnik i przyjaciel porwanego. 
Historia porwania i śmierci Krzysztofa Olewnika już na zawsze pozostanie wyrzutem sumienia. Winni są ci, którzy nie potrafili go uratować, ale też ci, którzy przez kilka lat odganiali się od zrozpaczonej rodziny ofiary, jakby przepędzali natrętne muchy. W gruncie rzeczy ta sprawa ciąży wszystkim: policjantom, prokuratorom, politykom, dziennikarzom i milionom obywateli, którzy nagle spostrzegli, że to nie jedno ze zwykłych zdarzeń kryminalnych, ale dramatyczny przykład bierności potężnego aparatu państwa wobec tragedii jednostki.
Wymiar sprawiedliwości poniósł już wiele klęsk. Nie wiadomo kto zabił byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żonę. Kto zlecił zabójstwo generała policji Marka Papały. Nie znane są kulisy wielu ciężkich zbrodni, bo w śledztwach popełniano błędy, gubiono dowody, zadeptywano ślady. Śledztwo w sprawie uprowadzenia Olewnika to, według adwokatów rodziny ofiary błąd na błędzie, pomyłka na pomyłce.
Jedno, co na pewno wiemy dzisiaj, to że po imprezie, w której uczestniczyli Olewnikowie, Jacek K. i m.in. policjanci z Płocka, rano 27 października 2001 r. odkryto, że w domu w Świerczynku pod Drobinem nie ma 25-letniego wówczas Krzysztofa Olewnika. W lipcu 2003 roku przekazano sprawcom 300 tys. euro, nie uwolniono jednak Krzysztofa; miesiąc później miał zostać zabity. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan w województwie mazowieckim. Ciało Krzysztofa Olewnika odnaleziono dopiero w 2006 roku.

Wesprzyj powstanie magazynu Konfrontacja, śledztwa dziennikarskie. Nawet niewielkie wpłaty mają wielkie znaczenie.

Darowizny mogą Państwo dokonywać poprzez Fundację „Wolne Słowo”

na konto nr: 38 1090 1694 0000 0001 3065 4695

Wspieraj >>>