Były prezes Getbacku chce być świadkiem koronnym

Konrad K., były prezes GetBacku, wyraził gotowość zostania tzw. małym świadkiem koronnym. Obecnie odbierane są od niego szerokie zeznania. Instytucja małego świadka koronnego została określona w art. 60 § 3 kodeksu karnego, który mówi, że sprawca, w zamian za ujawnienie informacji dotyczących okoliczności popełnienia przestępstwa, korzysta z prawa do nadzwyczajnego złagodzenie kary.

Konrad K. od czerwca br. siedzi w areszcie i zaczął współpracę ze śledczymi. Zeznał, że jest na rynku od 20 lat, był świadkiem co najmniej 15 różnych przestępstw gospodarczych, w tym oczywiście sprawy GetBacku. Zgłosił gotowość opowiedzenia o jej kulisach, pod warunkiem łagodniejszego potraktowania przez prokuraturę i sąd.

K. prowadził interesy z szefami największych banków i instytucji finansowych, miał relacje z politykami.

Przypomnijmy, że K. był szefem firmy zarządzającej wierzytelnościami. Interes prowadzony był na olbrzymią skalę, ale za kulisami Konrad K. i jego współpracownicy prowadzili kreatywną księgowość. Wiosną okazało się, że GetBack jest dziurawym okrętem, czego wcześniej nie wyłapały lub nie chciały wyłapać firmy audytorskie czy KNF. Firma zostawiła po sobie straty szacowane na ponad 2 miliardy złotych i około 10 tysięcy indywidualnych wierzycieli, którzy zachęcani przez instytucje finansowe zainwestowali w jej obligacje.